czwartek, 13 czerwca 2013

Veronica Rossi: Przez burze ognia


Kolejna książka ukazująca kolejną alternatywną wersję przyszłości. Jak wiele innych, od początku do końca oparta na bujnej wyobraźni autorki. Dla mnie jest po prostu hołdem dla literatury młodzieżowej. Trafiłam na nią przypadkiem, dzięki znajomym, jednak nie żałuję. W tej chwili na rynku literackim młody człowiek znajdzie słabiznę, wydaną z niewiadomego powodu, coś, co mogłoby być dobre, gdyby nie pewne zjawiska i takie perełki jak właśnie ta książka. Jednak na nieszczęście młodego Czytelnika, są to pojedyncze pozycje.


Aria żyje w Reverie – rozwiniętym technologicznie świecie oddzielonym od dzikiej natury szczelną kopułą. Jak wszyscy Osadnicy spędza czas w wirtualnych Sferach dostępnych tylko za pomocą specjalnego Wizjera. Jest to świat idealny, w pełni przystosowany do marzeń człowieka. Aria została zaprogramowana przez swoją matkę, by posiadała piękny głos, bo ta uwielbia muzykę. Jak widać, przyszłość pozwala nam nawet mieszać w genach dzieci. Pewnego dnia nasza bohaterka zgadza się na wyprawę ze znajomymi do zakazanego miejsca w pobliżu kopuły, gdzie panują warunki prawie jak poza nią. Na dodatek trwa naprawa kopuły. Dziewczyna jest zaniepokojona brakiem wieści od matki i rozkojarzona. Wtedy dzieje się coś, czego nikt się nie spodziewał…”Dziki” wdziera się na teren kopuły. W skutek podstępu to właśnie Aria zostaje niesłusznie oskarżona o zaplanowanie wyprawy i musi wziąć odpowiedzialność za tragiczne konsekwencje. Zostaje wygnana poza kopułę.

Okazuje się, że tym „dzikim” jest Perry. Żyje w wiosce jako beta, młodszy brat wodza. Dość często nie zgadza się ze swoim bratem i powszechnie wiadomo, że starcie dwóch braci jest nieuchronne. Kiedy „krety”, mieszkańcy kopuły porywają ukochanego bratanka mężczyzny, a wódz sobie z tego nic nie robi, Peregrine postanawia działać. Jako Wykluczony musi walczyć o przetrwanie w brutalnym świecie plemiennych wojen, kanibali i eterowych burz. Udaje mu się przeżyć tylko dzięki wyjątkowym zmysłom pozwalającym wyczuć niebezpieczeństwo i ludzkie emocje. Cały świat mieszkańców strefy poza kopułą, jest pełen istot ze zdolnościami parapsychologicznymi i Perry jest jedną z nich.

Drogi Perry’ego i Arii przecinają się. Tylko on może pomóc przetrwać jej w świecie całkowicie jej nieznanym. Tylko ona może pomóc Perry’emu odzyskać bratanka. Wśród niebezpieczeństw, licznych, trudnych wyborów i początkowej wzajemnej niechęci rodzi się miedzy nimi więź, która okaże się zbawienna dla tej dwójki.

Tylko, czy uczucie nie okaże się być na wyrost? Czy poradzą sobie z dziwną więzią zrodzoną podczas niebezpiecznej podróży?  Jak Perry poradzi sobie z nową rzeczywistością, w której na dobre zagościła dziewczyna spod kopuły? Czy Aria pomoże Perry’emu?

Światowy bestseller, który w Polsce zdobył sympatię wielu Czytelników. Jest to historia, która uczy, co ogromnie mi się podoba. Pierwsza lekcja? Nie oceniaj! Główni bohaterowie byli do siebie zrażeni jak tylko można. Nie szufladkuj! Skąd wiadomo, że plotka, schemat niesie prawdę? Ucz się zaufania! Które oczywiście należy dozować. Czytając tę książkę miejscami chciałam wstać, znaleźć autorkę i uścisnąć. Wzbudza wiele emocji, zaskakuje… jest po prostu magicznie ciekawa. Uwielbiam książki, które nie niosą za sobą przesłania: Powinnaś mieć faceta. W dzisiejszych czasach czasami trudno znaleźć książkę o zwykłych relacjach, ale nawet w niebezpieczeństwie można odnaleźć tą drugą, ważną osobę. Trudy wędrówki, walka o życie, wspólne znoszenie bólu i porażki, zbliżają ludzi.

Podsumowując – Przez burze ognia jest po prostu inna. Dobra. Coś, na co powinniśmy czekać, dopraszać się i żądać od wydawnictw zamiast pseudo literackiego gniotu wciskanego nam drzwiami i oknami. Jak widać, wystarczy pomysł i masa dobrych chęci. To podobno niewiele kosztuje. Brawo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz