wtorek, 11 czerwca 2013

Sophie Kinsella: Nie powiesz nikomu?


Sekrety, wszędzie sekrety! Tylko czy umiesz dotrzymać powierzonych ci tajemnic? Sophie Kinsella z humorem, wyczuciem i dużą dozą sarkazmu przedstawia Czytelnikowi cudownie lekką książkę. Dla mnie jedyną zachętą do przeczytania była okładka. Nie wygląd, bo w polskim wydaniu jest różowa, z kotem i akwarium, ale front. Tam wypisanych jest kilka „przewinień” głównej bohaterki. Wystarczyło mi tak niewiele, kilka pozytywnych i strategicznie ułożonych zdań, by z uśmiechem na ustach usiąść z tą książka na leżaku.


Emma jest niczym nie wyróżniającą się mieszkanką dużego miasta. Chce zrobić oszałamiającą karierę, może akurat w dziale marketingu, być lepsza od przemądrzałej kuzynki Kerry, kiedyś może wyjść za swojego chłopaka, Connora… Ma swoje sekrety jak każdy: błahe, z pozoru nie ważne, ale ich ujawnienie grozi katastrofą. Przykłady? Mam nadzieję, że Emma się na mnie nie obrazi… Ma tajemnice przed matką (jak większość młodych kobiet – odnośnie pierwszego razu), chłopakiem (waży więcej, niż mu powiedziała, nie znosi jazzu i nie wie, czy ma punkt G), czy przed szefem (zbiła jego ulubiony kubek). Jest więcej takich przykładów, drobnych spraw, które lepiej, by zostały w ukryciu. Dziewczyna pracuje w Panther Corpotarion i jest niemal przekonana, że to właśnie droga do jej wymarzonej kariery. Co dziwne Paul, jej szef, oczekuje, że dziewczyna wykaże się, więc wysyła ją do Glasgow, by tam sfinalizowała umowę z Glen Oil. Wyprawa kończy się katastrofą, Emma oblewa dyrektora marketingu napojem żurawinowym i podczas oczekiwania na samolot wypija kilka głębszych dla odreagowania. W trakcie lotu maszyna wpada w turbulencję i Emma, która panicznie boi się latać (kolejny sekret) jest pełna najgorszych myśli. Alkohol i skok adrenaliny zabierają dziewczynie resztki zdrowego rozsądku. Emma, pewna, że nie przeżyją, odwraca się do mężczyzny, obok którego siedzi i wyjawia mu wszystkie swoje sekrety.

Od tego momentu akcja zaczyna nabierać wyraźnych rumieńców. Nieznajomy z samolotu okazuje się nie być aż tak do końca nieznajomym, ani tym bardziej przypadkowo spotkanym człowiekiem. Emma i Connor okazują się nie być aż tak idealnie dobrani, jak jej się do tej pory wydawało, a przyjaciele zaskakują na każdym kroku. Cały świat Emmy staje na głowie, jednak po pewnym czasie dziewczyna nie jest pewna, czy chciałaby, by wrócił do poprzedniego stanu.

Na ile namiesza mężczyzna z samolotu? Kim tak naprawdę jest? Jak Emma poradzi sobie z nową sytuacją? Jak oddzielić prawdę od plew?

Jest to świetna, lekka powieść, którą czyta się jednym tchem. Trzeba jedynie uważać, żeby nie zakrztusić się śmiechem, bo autorka pisze przezabawne dialogi. Sophie Kinsella jest znaną autorką literatury kobiecej (spod jej pióra wyszły m.in. Wyznania zakupoholiczki), bardzo uznawaną i często nagradzaną. Nie wiedziałam o tym, sięgając po tę książkę, ale na pewno już nie zapomnę, ponieważ pamiętam autorów książek, które recenzuję lub bardzo lubię. Ta książka jak i dużo poprzednich zajmie miejsce w obu tych kategoriach, bo jest po prostu maleńkim, kunsztownie oszlifowanym brylancikiem na rynku literackim. Z Emmą może się utożsamić każda młoda kobieta. Ta dziewczyna jest nieco naiwna, wyszczekana i ma niestety zbyt długi język, na szczęście tylko czasami. Ma mało wiary w siebie, ale wierzy w miłość i to jest urocze. Całość napisana została swobodnym stylem, niekiedy przechodzącym w szczebiot zakochanej, jednak nawet to da się znieść w tym wydaniu. Paradoksalnie nie ujmuje to, a wręcz dodaje. Książka jest dobra na leniwe popołudnie, napawa optymizmem, intryguje i powoduje lekko romantyczny nastrój. Jest po prostu smaczna.

Naprawdę polecam Nie powiesz nikomu? Idealnie relaksuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz