wtorek, 4 czerwca 2013

Kelly Creagh: Nevermore: Kruk

Uważaj, czego pragniesz… Mroczna, zaplątana historia z twórczością Edgara Allana Poe w tle. Czarny kruk, inny świat poza naszą rzeczywistością i magnetyzm, czyli krwiste, wielowątkowe love story z pokręconą fabułą.

Isobel, kapitan szkolnej drużyny cheerleaderek, jest typową amerykańską nastolatką. Wysoka, smukła blondynka z piękną buzią jest marzeniem większości chłopaków. Trzyma się ze swoją popularną paczką snobów, ma z pozoru idealnego faceta i wydaje się, że tak właśnie ma być. Wszystko się zmienia, kiedy pewnego dnia pan Swanson zadaje klasie wypracowanie. Isobel nie może wybrać sobie kujona do odwalenia brudnej roboty, bo ze startu jest przydzielona do Verena. Chłopak to istny Książę Ciemności: ćwieki, pieszczoszki, eyeliner, farbowane na czarno włosy i ciemne ciuchy. Proszę państwa, oto Goth! Izzy i Pan Mrok-i-Zło mają przygotować pracę na temat twórczości poety epoki romantyzmu. Jako, że wyżej wymieniony jest outsiderem z wyboru, zadanie zaczyna być ciekawe…

Wraz z wypracowaniem zachodzą zmiany w życiu Iz. Veren okazuje się nie być taki do końca zły. Ba, umie nawet mówić! Isobel przechodzi przemianę, w pewnym momencie staje nawet w obronie Verena! Odchodzi od chłopaka, który jest totalnym idiotą i odsuwa się od dawnego towarzystwa. Jej znajomość z Jego Mrocznością rozwija się i dziewczyna poznaje jego inne oblicze. W tym samym czasie w jej otoczeniu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, których rozsądkiem nie da się wytłumaczyć. Śnią jej się dziwne potwory, wydaje jej się, że ktoś ją śledzi, a Reynolds, mężczyzna z jej snu ostrzega ją przed Verenem. Fantazja miesza się z rzeczywistością, jawa ze snem, a miłość z nienawiścią. Nastolatka uczy się funkcjonować w nowej rzeczywistości, a Veren staje jej się coraz bliższy, ściągając na nich oboje niebezpieczeństwo. Czy uda im się jakoś wyplątać z tej gry? Jaką tajemnicę strzeże Veren?

Edgar Allan Poe był autorem epoki tzw. czarnego romantyzmu. Jego twórczość jest mroczna, trudna i złowieszcza. Nawet nie znając jego biografii można spokojnie usiąść z tą książką. Są tu zawarte pewne szczegóły jego życia i twórczości, akcja jest bogato ozdobiona jego wierszami, pojawia się wątek jego dziwnej śmierci, a do tego Farbowana Grzywa wydaje się być ekspertem odnośnie życia i twórczości poety. Zna również szczegóły mało znane, ukryte lub przemilczane. Ta historia jest hołdem dla życia i twórczości Poego, choć nie są przemilczane jego wady. Autorka umiejętnie wplata w akcję cień artysty, czyniąc z niego motyw przewodni powieści.

Nevermore Kelly Creagh jest typowym „paranormal romance” przeznaczonym dla nastolatków. Głównym wątkiem jest wątek uczuciowy pomiędzy słodką dziewczyną a Księciem Ciemności. Tu akurat mamy znany i często powtarzany kontrast miedzy głównymi bohaterami i związek, który z pozoru nie ma prawa się stać. Para po prostu MUSI ze sobą spędzać czas podczas pracy nad projektem, a zakochanie przychodzi samo z siebie. Na tle całej scenerii i atmosfery książki nieco mnie to uwierało, aczkolwiek było do przełknięcia. Czyni to jednak tę książkę przewidywalną w tym aspekcie i nie wróży to dla niej dobrze. Porzucenie życia pełnego popularności i zmiana dla chłopaka, na którego wcześniej się nie zwracało uwagi, jest dość oklepane. Natomiast sam wątek nadprzyrodzonych istot w tej pozycji jest intrygujący. Veren ma intrygującą umiejętność i nie dotyczy ona jednolitego nałożenia czarnej farby na blond włosy. Jego dar jest tak samo zagadkowy jak złowieszczy. Tak samo zresztą jak cała książka.

Podsumowując, przyprawiła mnie o mieszane uczucia. Owszem, motyw Poego i świata snów jest czymś zupełnie nowym, ale… To paranormal romance, a ja określiłabym nawet jako powieść gotycką. Mroczną, tajemniczą, ale w pewnych momentach oklepaną. Myślę, że gdyby urozmaicić życie uczuciowe głównych bohaterów i nie czynić go przewidywalnym, całość byłaby bardziej strawna.

3 komentarze:

  1. Tak bardzo tendetny wstęp książki...;/ Zdecydowanie "bym nie przeczytał". Fabuła zamiast wić się jak jelita, jest prosta jak nie przymierzając, drut.
    Recenzja świtna, aczkolwiek mnie takie książki obrzydzają ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tak... Po przeczytaniu tego uznałam, że nie będę suką i znajdę jakieś pozytywy.

      Usuń